Nauka pierwszego języka programowania to wspaniała przygoda. Towarzyszy temu tak wiele niewiadomych, niepewność, a zarazem ciekawość czy wręcz ekscytacja. Programy drukujące napisy na ekranie konsoli, pierwsze pętle, metody… Na początku to wcale nie było łatwe i kosztowało wiele nerwów. Jednak z perspektywy czasu można spojrzeć na to z uśmiechem na twarzy. Pozostając w dobrym humorze postanowiłem opisać kilka ciekawych przypadków, których byłem świadkiem ;).
Program ma wolne w niedzielę
Moim pierwszym „większym” programem była aplikacja konsolowa napisana w C++ – Dziennik ucznia. Nic szczególnego: możliwość wprowadzania ocen dla poszczególnych przedmiotów wraz adnotacjami, obliczanie średniej, przypomnienia oraz notatnik. Wszystko starannie sformatowane. Ekran logowania – czemu rodzicie mieliby wiedzieć o wszystkich moich ocenach? Oczywiście dane w pliku przechowywane w plain text 😉 Na ekranie wyświetlana aktualna data. Czytaj dalej